Po blisko czterech dobach poszukiwań, strażacy wyłowili z jeziora wąsoskiego ciała dwóch nastolatków.
Informację o odnalezieniu zwłok 15- i 16-letniego chłopaka potwierdzili nam strażacy. W akcję poszukiwawczą zaangażowano jednostki z niemal całego województwa, a także trzeba było sprowadzać między innymi specjalistyczny sonar od strażaków z Poznania. – W sumie w poszukiwaniach użyliśmy cztery sonary, pięć łódek, z dwóch województw działały także grupy ratownictwa wodnego – wylicza st. kpt. Arkadiusz Piętak, rzecznik prasowy kujawsko-pomorskiej straży pożarnej.
Z wody zdołał się uratować jedynie najstarszy 17-latek. – Za każdym razem pokazywał jednak inne miejsce, w którym doszło do utonięcia –relacjonuje st. kpt. Piętak. Jak dodaje, głębokość wody w niektórych miejscach jest większa niż 15 metrów. Do poszukiwań użyto również specjalnie szkolone psy, które wyczuwały miejsca, w których dochodziło do utonięć.
[WIDEO]166[/WIDEO]
Przypomnijmy: Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że chłopcy w wieku 15l., 16l. i 17l. w poniedziałek, 23.07.2018 r. około godziny 16.00 wypożyczyli rower wodny z wypożyczalni. Dostali także kamizelki ratunkowe. Po wypłynięciu na jezioro, najmłodszy z nich, 15-latek wszedł do wody, prawdopodobnie, aby się schłodzić. Wtedy też miał dostać drgawek i zanurzyć się w jeziorze. Widząc tę sytuację, 17-latek wskoczył do wody, aby pomóc koledze. Po kilku minutach nurkowania stracił siły i wynurzył się na powierzchnię. Wtedy też zauważył, że na rowerze nie ma także 16-latka.