Sobotni mecz dla Szubinianki miał być momentem przełomowym w rundzie jesiennej, niestety nie był. Goście wyrwali komplet punktów w ostatnich minutach meczu.

W porównaniu do spotkania w Lubaniu trener Stepczyński dokonał dwóch zmian. Szkoleniowiec Szubinianki nie mógł skorzystać z Tomasza Kleina i Kamila Zajdlewicza. W efekcie czego do pierwszej jedenastki wskoczyli Marek Gwit i Przemysław Wesołek, a do obrony cofnięty został Robert Jurek. I to właśnie Jurek był najbliżej zdobycia bramki, w pierwszej sytuacji po jego strzale z rzutu wolnego pięknie interweniował bramkarz Kujawianki, a później futbolówka odbiła się od słupka. Wcześniej niecelnie głową uderzał Dariusz Chojnacki. W końcówce pierwszej połowy piłka wylądowała w siatce gości, ale Mirosław Obremski w tej sytuacji faulował bramkarza.

Druga połowa mogła znakomicie zacząć się dla Kujawianki, na szczęście ze strzałem napastnika gości poradził sobie Pawlak. Kolejne minuty to przewaga gospodarzy, ale podopieczni Wiesława Stepczyńskiego nie potrafili znaleźć sposobu na defensywę gości. Najbliżej pokonania bramkarza ze Strzelna był Jurek jego atomowy strzał z dystansu na róg jednak sparował golkiper gości. Piłkarskie przysłowie mówi, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. W tym meczu też tak było. Kontra Kujawianki z 87 minuty i bramka Tomasza Warzechy spowodowała, że to przyjezdni wywieźli z Szubina trzy punkty. 

Za tydzień Szubinianka wybiera się na trudny mecz do Ciechocinka gdzie zmierzy się ze Zdrojem, który dzisiaj niespodziewanie przegrał w Złotnikach Kujawskich 2:3. Zdrój jednak w tym sezonie u siebie jeszcze nie przegrał.

V liga gr. II - 9.kolejka

LKS Szubinianka Szubin - MLKS Kujawianka Strzelno 0:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Tomasz Warzecha (87)

LKS Szubinianka: Pawlak - Jaworski, Chojnacki, Jurek (K), Krawczyk - Polawski, Staszak (56. Grabowski), Gwit, Wesołek, Machowski - Obremski (75. D.Bogusz)