Szubinianka sprawiła miłą niespodziankę swoim kibicom, szubinianie na własnym boisku pokonali LTP Lubanie 2:1 (0:1).

W sobotnim spotkaniu przeciwko LTP nie mógł zagrać Przemysław Pawlak, który pauzował za czerwoną kartkę z meczu z Piastem. Do pierwszego składu wskoczył zatem Karol Kobylarz,  od pierwszej minuty miał zagrać Zajdlewicz, ale na przedmeczowej rozgrzewce odczuł ból i trener Stepczyński postawił na Jakubowskiego.

Już w 3.minucie na prowadzenie mogli wyjść miejscowi, po centrze z rzutu rożnego uderzał Chojnacki, ale zawodnik gości stanął na linii strzału i wybił piłkę. W kolejnych minutach gorąco było pod bramką Karola Kobylarza. Bramkarz Szubinianki świetnie bronił, ale miał też sporo szczęścia, bo w niektórych sytuacjach przyjezdni fatalnie pudłowali. Miejscowi mogli stracić w pierwszej połowie przynajmniej trzy bramki, a stracili tylko jedną. Po centrze z lewej strony boiska głową do siatki trafił Różański.

Druga połowa zaczęła się wybornie dla Szubinianki. W 47.minucie z dystansu uderzał Jakubowski, piłkę z największym trudem sparował bramkarz LTP, jednak na tym ta akcja się nie skończyła, do bezpańskiej piłki dopadł Michał Machowski i obsłużył Przemysława Wesołka, który z najbliższej odległości wpakował futbolówkę do siatki. W 61.minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. LTP straciło piłkę na własnej połowie, Przemysław Wesołek zagrał do Roberta Jurka, który w sytuacji sam na sam zachował zimną krew i pokonał bramkarza LTP. Przyjezdni dwoili się i troili, żeby doprowadzić do remisu, ale im się nie udało i trzy punkty zostały w Szubinie.

Za tydzień Szubinianka zagra na wyjeździe z Kujawianką Strzelno (sobota,godzina 17.00).

SZUBINIANKA SZUBIN - LTP LUBANIE 2:1 (0:1) 

Bramki: Wesołek 47', Jurek 61' - Różański 27'

Szubinianka (trener Stepczyński): Kobylarz - Jaworski, Chojnacki, Klein, Krawczyk - Polawski (82. Stypczyński),Gwit, Jakubowski (84.Obremski), Jurek, Machowski (87.F.Wiśniewski) - Wesołek.