Piłkarze Szubinianki rozbili Wisłę Dobrzyń w meczu 27. kolejki V ligi, grupy II klasy okręgowej. Cieniem na zwycięstwo położyła się jednak sytuacja, która miała miejsce już po końcowym gwizdku arbitra.

Wówczas to jeden z kibiców uderzył pięścią zawodnika gości, który w odruchu również wykonał taki sam ruch. Działo się to już po zejściu zespołów do szatni, ale całe zdarzenie zostało opisane w pomeczowym protokole. Jak udało nam się ustalić, na szubiński klub może zostać nałożona kara finansowa. O jej wysokości będzie wiadomo w czwartek, kiedy to odbędzie się posiedzenie Wydziału Dyscypliny K-PZPN.

V LIGA, KLASA OKRĘGOWA, GRUPA II - 27. KOLEJKA - 2.06.2018 R.
SZUBINIANKA SZUBIN - WISŁA DOBRZYŃ NAD WISŁĄ 6:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Wesołek 37. - asysta R. Jurek, 2:0 Machowski 38. - asysta R. Jurek, 3:0 Polawski 42. - asysta Machowski, 4:0 R. Jurek 71. - bez asysty, 5:0 Obremski 82. - asysta Nicoara, 6:0 Polawski 90+1. - bez asysty.
Czerwone kartki: Obremski (Szubinianka/90+3. - faul); Jasiński (Wisła/87. - dwie żółte kartki za niesportowe zachowanie), P. Olewiński (Wisła/90+3. - dwie żółte kartki za niesportowe zachowanie).

SZUBINIANKA (trener Wiesław Stepczyński): Pawlak - Kłosowski, Jaworski, Jakubowski, Krawczyk (61. Nicoara) - Polawski, F. Wiśniewski (61. Obremski), M. Gwit, R. Jurek, Machowski - Wesołek.
Żółte kartki: Jakubowski, R. Jurek, Jaworski, Wesołek.

WISŁA (trener Marek Bolimowski): Sujecki - Kitombo, Laskowski, Zieliński, Balcerowski - Ł. Olewiński, Statkiewicz, P. Olewiński, Brząkalski, Jasiński - Szklarczyk.
Żółte kartki: Balcerowski, Zieliński, Pekrul (z ławki rezerwowych).

SĘDZIOWAŁ: Krzysztof Ulatowski (Bydgoszcz), asystenci: Ignatowski, Błażejczyk. OBSERWATOR K-PZPN: Kazimierz Janczak (Żnin).

W pierwszej części spotkania szubinianie długo nie mogli zaatakować bramki rywali. Przyjezdni za to w ciągu dwudziestu minut stworzyli dwie groźne sytuacje. Najpierw w 13. minucie z rzutu wolnego uderzył Michał Statkiewicz, Pawlak niepewnie interweniował, ale na szczęście dla gospodarzy bardzo niecelnie dobijał piłkę Dominik Szklarczyk. Raptem dziesięć minut później Wisła miała najlepszą okazję do otworzenia wyniku. Z prawego skrzydła precyzyjnym podaniem popisał się Łukasz Olewiński, a z linii pola karnego ponad bramką uderzył Patryk Olewiński, który kilka minut później znów uderzał na bramkę Pawlaka, ale nie trafił czysto w futbolówkę. 

Gospodarze dopiero po pół godzinie gry zaatakowali bramkę rywali. Ale jak to zrobili, to zadali trzy ciosy. Worek z bramkami otworzył w 37. minucie Przemysław Wesołek, który po centrze Jurka uprzedził bramkarza i strzałem głową wpakował piłkę do siatki. Nie minęło 60 sekund, a było 2:0. Jurek przechwycił piłkę w środkowej strefie boiska i niemal od razu uruchomił podaniem Michała Machowskiego, a ten podwyższył wynik. Ozdobą końcówki pierwszej połowy był gol Konrada Polawskiego, który po dośrodkowaniu Machowskiego z rzutu rożnego popisał się bardzo precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę. Jeszcze przed przerwą dobrą okazję do strzelenia gola miał Fabian Wiśniewski, ale jego uderzenie na rzut rożny obronił Sujecki. 

Po przerwie, bramkarza Wisły mógł zaskoczyć Krawczyk, który uderzył z dystansu minimalnie obok słupka bramki rywali. Przyjezdni odpowiedzieli dwoma groźnymi uderzeniami Jasińskiego, ale bardzo czujnie w bramce zachował się Pawlak. Wszystko to, co najważniejsze w dalszej części spotkania wydarzyło się w ostatnich dwudziestu minutach. Najpierw doskonałej okazji nie wykorzystali Wesołek (jego strzał obronił bramkarz), a następnie Polawski, który dobijał piłkę, ale ta trafiła w poprzeczkę. Chwilę później padł czwarty gol dla gospodarzy, którego autorem był Robert Jurek. Później trafili jeszcze Obremski, który wykorzystał podanie Nicoary oraz Polawski, który ustalił wynik spotkania po błędzie bramkarza przyjezdnych. Jednak w doliczonym czasie nie popisał się strzelec piątego gola. Obremski ujrzał czerwoną kartkę za brzydki faul na zawodniku gości. Rywale kończyli mecz w dziewiątkę. Za dwie żółte kartki (obie za krytykowanie decyzji sędziowskich), boisko opuścili Jasiński i P. Olewiński.