Jak podaje RMF FM są wstępne ustalenia biegłych w sprawie znalezionych w Zamościu pod Bydgoszczą szczątków obiektu powietrznego. Według informacji radia z ekspertyzy Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych wynika, że była to rosyjski pocisk manewrujący Ch-55.
Pod koniec kwietnia w okolicach miejscowości Zamość pod Bydgoszczą znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Ze wstępnych informacji wynikało, że jest to prawdopodobnie pocisk wystrzelony na pobliskim poligonie podczas ćwiczeń żołnierzy.
Z ustaleń RMF FM wynika jednak, według Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych "pocisk manewrujący Ch-55 najpewniej przyleciał zza naszej wschodniej granicy, bo w polskiej armii nie ma tego uzbrojenia ani na wyposażeniu, ani w magazynach".
Co więcej, według radia jeśli potwierdzi się, że był to pocisk manewrujący Ch-55, będzie to oznaczać, że "został wystrzelony z rosyjskiego samolotu i przyleciał do nas zza wschodniej granicy".
Jak przypomina RMF FM, w grudniu 2023 r. Rosja przeprowadziła zmasowany ostrzał Ukrainy, m.in. wykorzystując samoloty stacjonujące na Białorusi.
W związku z pojawieniem się w pobliżu natowskiej przestrzeni powietrznej wielozadaniowego bombowca taktycznego Su-34, poderwane zostały samoloty bojowe NATO. Podczas tych działań na radarach naszych służb pojawił się obiekt, który wleciał do Polski znad Białorusi. Polskie służby straciły go z oczu w okolicach Bydgoszczy.
[WIDEO]386[/WIDEO]
Ze względu na złe warunki pogodowe, nie udało się go wtedy znaleźć.
Do sprawy odniósł się w środę, 10 maja 2023 roku Mateusz Morawiecki, podczas konferencji prasowej w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Poznaniu.