Każdy z nas ma w obszarze swojego zamieszkania przynajmniej jeden produkt wykonany z drewna. Jak by się tak rozejrzeć, to może i nawet na sobie. Coraz częściej produkuje się i nosi bieliznę bambusową. Może o czymś nie wiesz?
Staje się to ciekawsze, tak też jest w przypadku drewna. Czy wiesz, że…?
Pierwszy zakład przypominający tartak powstał w 1954 roku. Założycielem był holenderski rolnik Cornelis Corneliszoon. Skonstruował prymitywny rodzaj wału korbowego. Ramię wraz z tłokiem napędzała siła wiatru poprzez wiatrak. Czy mogło być inaczej, biorąc pod uwagę teren Holandii? Wydajność tego typu pierwszego tartaku pozwalała na przepiłowanie do 500 desek dziennie.
Dzisiaj trak taśmowy umożliwia przepiłować znacznie, znacznie, znacznie więcej. Dodatkowo tego typu urządzenia dostępne są nawet dla mniejszych przedsiębiorstw typu małomiasteczkowy tartak. Coraz więcej pasjonatów drewna decyduje się na zakup tego typu pilarek i rozpoczęcie biznesu, który ma generować zyski i dawać satysfakcję.
Takim modelem jest piła taśmowa pozioma BBS350 Holzmann. Zaskakujące jest, jak technologia poszła do przodu. Dzisiaj decydujemy się na otwarcie tartaku i w ciągu kolejnych 2 tygodni możemy otrzymać tego typu pilarkę z dostawą do domu. Gdybyśmy powiedzieli o tym w roku 1954, prawdopodobnie spotkalibyśmy się z bujnym śmiechem. Dysponuje on silnikiem o mocy 2,2 W. To naprawdę dużo, biorąc pod uwagę nowoczesną technologię wykorzystania tej mocy. Wymiary 1550 x 1320 x 3110 mm. Na pierwszy rzut oka całkiem sporo. Jednak wymiary tego typu w branży stolarskiej to standard. Podobnie jest z wagą. Waga brutto 210 kg robi wrażenie. Jednakże potrzeba dużej stabilności maszyny podczas obrabiania tak ciężkich materiałów. Ważnym jest, że maszyna jest uniwersalna i wszystkie rodzaje drewna można ciąć za pomocą tej samej taśmy. Zbudowana jest praktycznie z jednej całości (w miarę możliwości). Solidna i wolna od skrętów konstrukcja daje gwarancję trwałości i żywotności.
Dostępne są też modele traku taśmowego BSW66GL oraz BSW66 firmy Lumag. Obydwa modele różnią się parametrami.
Niezależnie od tego, czy wierzysz w energię, czy nie zwracasz na to uwagi. Czy studiujesz fizykę kwantową, czy te tematy w ogóle Cię nie interesują - proponuję żebyś zrobił eksperyment. Miej przy sobie coś drewnianego, na biurku, w kieszeni, przed oczami. Zobacz czy ma to pozytywny wpływ na Twoją energię i samopoczucie. Wynik może cię zaskoczyć.